Filmowo
Nawet nie przyszło mi do głowy, że uda mi się w święta obejrzeć po
raz kolejny film, który, mam nadzieję, zobaczę jeszcze nie raz… „Amelia” – nie potrafię
dokładnie sprecyzować, co takiego magnetycznego jest w tym filmie, że lubię do
niego wracać. Czy to specyficzne ciepłe światło, czy sposób narracji, który
przeprowadza widza, przez gęstwinę niekiedy mało realnych wydarzeń i mocno niecodziennych
przygód głównej bohaterki, czy stworzona specjalnie do tej produkcji wspaniała muzyka,
która idealnie wkomponowuje się w paryski klimat filmu. Reżyser Jean-Pierre
Jeunet
wykreował
świat może i podkoloryzowany, może irracjonalny i nieprawdopodobny, niemniej ta
nierzeczywistość jest tak dobra i optymistyczna, że nie mogłam odmówić sobie tej przyjemności i nie zapuścić się w nią jeszcze raz.
Atmosferycznie
Święta
Wielkanocne minęły dość szybko i - jeśli
chodzi o aurę - chłodno. Wielki Czwartek wieczorem wyglądał u nas tak…..
Dla
równowagi… dzisiaj było już trochę inaczej…..
Kulinarnie
Przygotowania
do świąt objęły także naszą serową rzeczywistość. Adam wykorzystał fakt, że mój
Tato uruchomił domową wędzarnię i przy okazji kilka naszych serków nabrało
aromatu i smaku Rolady Ustrzyckiej. Według mnie efekt końcowy - znakomity!
Przed wędzeniem…
Po
wędzeniu….
Szydełkowo
W
związku z rozchwianiem pogodowym i zaskakującą amplitudą temperatur powstała kremowa trójkątna chusta, którą zrobiłam dzięki wsparciu gazetki Szydełkowe trendy
(1/2013). Samo wykończenie chusty jest mojego pomysłu. To w połowie wynik fantazji,
a w drugiej połowie -niezrozumienia
wskazówek zawartych w gazecie J
Artystycznie
I
już zupełnie na koniec… w przyszłym tygodniu w galerii Instytutu Filologii
Polskiej Uniwersytetu Rzeszowskiego otwiera się wystawa studentów i absolwentów
Pracowni Rysunku Wydziału Sztuki UR, w której i ja mam przyjemność
uczestniczyć. Wystawa nosi tytuł Lustro
i zainspirowana jest prozą Brunona Schulza. Więcej informacji o wystawie
znajduje się TUTAJ . W przyszłym miesiącu wystawa powędruje do Sanoka, do galerii przy Miejskiej Bibliotece Publicznej im.
Grzegorza z Sanoka.
A
dla tych, którzy nie dotrą do galerii…
Na
tym kończę ten bardzo niejednolity wpis słusznie sugerujący niemożność
(nieumiejętność?) zogniskowania swoich zainteresowań przez autorkę.
Ciepło pozdrawiam.
M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz