Dostałam dzisiaj zdjęcie, które podziałało na mnie bardzo
motywująco i obiecałam sobie, że zrobię jakiś skromny wpis na blogu. Trochę
zapuściłam się w obyczajowe maliny opisując wyprawy, wycieczki, domowe incydenty
i różne nasze życiowe perypetie. A tak naprawdę oprócz tego wydarzają się także
inne rzeczy. Tylko, że czasami braknie czasu, żeby zrobić dobre zdjęcia, a
czasami wyczerpie się motywacja, żeby zdjęcia oprawić w kilka mądrych słów.
Wracając jednak do wspomnianej fotografii – to obraz wydzierganego
przeze mnie szydełkowego serduszka – które zawisło w kuchni mojej przyjaciółki.
Serduszko w kolorze cappuccino idealnie wpasowało się między kawowe akcesoria, tudzież
utensylia związane z innymi napojami oraz pamiątki z podróży. Czyli, można powiedzieć, znalazło się w doskonałym towarzystwie.
Fot. M. Religa (magrel.pl) |
A to już moje fotografie |
Zwykle rzadko robię noworoczne postanowienia, żeby w
okolicach połowy lutego nie dać się wciągnąć w spiralę wyrzutów sumienia i
pretensji do siebie.
Tym razem jednak postanowię – będę tutaj częściej. Może nie
z kilkustronicowymi wypracowaniami, jak to się zdarzało, ale regularnie.
Uff! A taka publiczna deklaracja zobowiązuje J
Zatem do zobaczenia niebawem…
M.
Staraj się dotrzymać postanowienia,bo bardzo lubię Cię odwiedzać pozdrawiam
OdpowiedzUsuń