wtorek, 22 października 2019

Miś


Od samego początku był dla niej. Od pierwszej pętelki, po dźwięk nożyczek przecinających ostatnią nitkę. A może nawet jeszcze wcześniej. Przecież myślałam już o niej, kiedy przerzucałam w pasmanterii niezliczone ilości włóczek w poszukiwaniu tej idealnej, w miękkości i w kolorze. I potem, z każdym oczkiem, z każdym supełkiem zaopatrywałam misia we wszystkie ciepłe myśli i dobre życzenia. I wierzę, naprawdę wierzę, że spełni się każde z nich.
Wszystkiego najlepszego, Kajciu!










Wzór: Julia Deinega

M.

1 komentarz: