Według niektórych plemion Indian Ameryki Północnej łapacze snów były amuletami, które w ciągu nocy miały wyłapywać koszmary i przepuszczać tylko dobre sny. Te złe zatrzymywały się na gęstej sieci, spływały po piórach i ginęły z pierwszymi promieniami słońca.
Ten ostatni już w tym roku łapacz był prezentem gwiazdkowym dla naszych przyjaciół. Mam nadzieję, że spełnia swoją funkcję J
Na koniec chciałabym jeszcze podzielić się swoim grudniowym odkryciem muzycznym. Ten kawałek rodem z Islandii towarzyszył mi przez większość czasu w tym ostatnim miesiącu roku. Biały. Surowy. Ascetyczny. Dobrze pracowało mi się w takim towarzystwie. Czasami nie trzeba mówić wiele, żeby wiele powiedzieć.
Spokojnego dnia.
M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz