środa, 10 lipca 2019

Telefon

Mroczny przedmiot pożądania numer jeden. Chowany i poszukiwany. Znajdywany pod poduszkami i wygrzebywany z załomów kanapy. Żegnany z płaczem. Ukrywany naprędce. Przeglądany cichaczem. Bezbłędnie lokalizowany w domowym rozgardiaszu. Po mistrzowsku wydobywany z kryjówek wszelakich. 

Dla matki, która pragnie swojemu potomstwu zapewnić analogowe dzieciństwo, to jak policzek, jak ironia losu, jak chichot historii. I to niekoniecznie dlatego, że marzy jej się wychowanie jakiegoś cyfrowego ignoranta, ale może zwyczajnie nie chce, aby potencjalni odkrywający z Google Maps dzielnicę Wierzbno zastanawiali się co ów kwartał ma wspólnego z tym małym, siedzącym w zlewie i przygryzającym drewnianą łyżkę, chłopcem ze zdjęcia. I tajemnicą pewnie już zostanie od jak dawna na YouTube subskrybuje kanał Tom Holownik w Mieście Samochodów.

Wiem, że nie uchronię ich przed wirtualnym światem. Nie mam nawet takich aspiracji. Ale póki mogę i mam możliwość chcę im pokazać, że ten realny też może być fascynujący.












Pięknego dnia.
M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz